Co nowego?
Zbliżający się długi, majowy weekend z pewnością dla wielu Polaków i Polek będzie okazją do wyczyszczenia i rozstawienia mebli ogrodowych, zamarynowania mięsa i warzyw, aby w rezultacie położyć je na ruszcie i grillować.
Od dłuższego już czasu widać wyraźne zainteresowanie tego rodzaju sposobem przygotowania posiłków. Nie wymaga ono dużych nakładów finansowych, wysoko wyspecjalizowanego sprzętu czy trudno dostępnych produktów. Kojarzy się raczej z czasem na świeżym powietrzu, spotkaniami, rozmowami, ale przede wszystkim smacznym jedzeniem.
Czy grillowane jedzenie jest dla nas bezpieczne?
I tak i nie. Tak – jeśli dołożymy wszelkich starań, aby zakupione mięso i warzywa były bardzo dobrej jakości, użyjemy tacek wykonanych z aluminium, wybierzemy naturalne a nie sztuczne podpałki, pozwolimy, aby węgiel pokrył się szarym popiołem, a dopiero potem położymy na ruszcie składniki. Jeśli nie trzymamy się wyżej wymienionych zasad, grillowanie spowoduje narażanie siebie i pozostałych konsumujących na niekorzystne dla zdrowia związki chemiczne, m.in. WWA (wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne). Jeśli grillujemy na dużym ogniu, a nie na rozżarzonych węglach, to kapiący tłuszcz spala się w ogniu powodując zwiększenie stężenia WWA, które kolejno w przenosi się na posiłek, a następnie ląduje w żołądku człowieka.
Co zatem grillować, aby było smacznie, a polska tradycja majówkowego grilla nie przestała istnieć?
Koniecznie wybieraj chude mięsa, wykorzystuj kolorowe warzywa, nie przepalaj produktów, rozpocznij grillowanie w odpowiednim momencie, a przede wszystkim grilluj w miejscu przewiewnym, najlepiej na świeżym powietrzu i koniecznie pamiętaj, aby sprawdzić czy wspólne przygotowanie posiłków nie skończyło się wizytą leśnych i łąkowych przyjaciół – kleszczy.
Artykuły opracowały: dr Alicja Noga i Agata Muniak-Biernat